Jest cross – jest moc!
III Igrzyska Europejskie Kraków – Małopolska 2023 dobiegają końca, lecz mimo to niezmiennie dostarczają wielu wrażeń. Na torze Kolna odbywa się rywalizacja w slalomie kajakowym, gdzie „Biało-Czerwoni” zdobyli już dwa medale. W programie pozostał jeszcze między innymikayak cross, jedna z najbardziej widowiskowych konkurencji w tej dyscyplinie.
Czym ta odmiana kajakarstwa różni się od znanego dobrze slalomu? Okazuje się, że praktycznie wszystkim, w szczególności zaś wyposażeniem zawodników. – Sprzęt jest całkowicie inny – wyjaśnia reprezentant Polski Mateusz Polaczyk. – Mamy co prawda te same wiosła, ale w crossie nawet kask jest inny, bardziej zabudowany. Różnice robi przede wszystkim kajak. Kajaki slalomowe doważamy do regulaminowych 9 kilogramów, bo normalnie są lżejsze. Natomiast w crossie ważą przynajmniej 18 kilogramów, a nawet więcej.
Wyraźne różnice widać także w sposobie rozgrywania tej konkurencji. W slalomie zawodnicy płyną indywidualnie, zmagając się jedynie z czasem. Z kolei w crossie rywalizacja wygląda tak jedynie podczas kwalifikacji. – Startujemy czwórkami z rampy, dwóch najlepszych awansuje dalej i tak aż do przejazdu finałowego, gdzie spotyka się najlepsza czwórka. Tutaj jest więcej kontrowersji związanych z faulami, zwłaszcza przy przepływaniu przez bramki – kontynuuje kajakarz.
Kayak cross pojawił się na Igrzyskach Europejskich po raz pierwszy w Krakowie, jednakże już od samego początku przyciągnął tłumy widzów. Dzięki prostym zasadom oraz niespotykanym formacie ta nowa konkurencja jest coraz bardziej doceniana przez kibiców, o czym będziemy się mogli przekonać za rok podczas jego debiutu na igrzyskach w Paryżu. Bez wątpienia są to wyjątkowe rozgrywki zarówno dla fanów sportu, jak i dla samych zawodników. – Crossy stają się coraz popularne – praktycznie wszyscy slalomiści przerzucili się na nie. Poza tym to bardzo widowiskowa konkurencja, dużo się podczas niej dzieje – komentuje Natalia Pacierpnik.
Rywalizacja w tej konkurencji rozpoczęła się 1 lipca indywidualnymi kwalifikacjami. Z kolei ćwierćfinały oraz walkę o medale będzie można zobaczyć w niedzielę 2 lipca od godz. 15:05 na torze na Kolnej. Możemy wówczas liczyć na dużą dawkę emocji, gdyż do dalszej fazy rozgrywek nie zakwalifikował się Brytyjczyk Joseph Clark, typowany na faworyta do podium. Z kolei Polscy kibice w ćwierćfinałach będą mieli okazję kibicować Mateuszowi Polaczykowi oraz Klaudii Zwolińskiej.