Texto alternativo para invidentes

Trzeci dzień rywalizacji w rugby 7 podczas III Igrzysk Europejskich Kraków – Małopolska zaczął się dosyć pechowo, bo wiatr spłatał organizatorom figla, przez co spotkania półfinałowe zostały opóźnione. Do akcji wkroczyli jednak członkowie drużyny Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej, którzy uratowali sytuację. I zostali za to uhonorowani po meczach o złote medale.

Dość nieoczekiwanie jednymi z głównych bohaterów trzeciego dnia zmagań w rugby 7 na Igrzyskach Europejskich zostali strażacy, dzięki którym można było wrócić do gry po tym, jak pogoda spłatała organizatorom figla.

Bardzo silny wiatr, który od rana wiał w stolicy Małopolski, w pewnym momencie podniósł płachtę osłaniającą scenę na Stadionie Miejskim im. Henryka Reymana, która zawiesiła się na słupach znajdujących się na boisku. Sędziowie musieli przerwać półfinałowe między Wielką Brytanią a Belgią.

I dopiero po akcji strażaków, którym udało się zdjąć olbrzymią płachtę ze słupów po kilku minutach, udało się wznowić spotkanie. Kibice nagrodzili ich brawami, bo dzięki nim mogli wrócić do oglądania niezwykle emocjonującego starcia.

Organizatorzy Igrzysk postanowili uhonorować zaskakujących bohaterów. I po meczach finałowych strażacy odebrali pamiątki związane z imprezą i mogli przeżyć swoją chwilę chwały, której przecież nieczęsto doświadczają w swojej codziennej pracy.