Brett Banasiewicz o przerwanej karierze i powrocie do ukochanego sportu
BMX od kilku lat nie traci na popularności – od lat 70. zaraża popularnością kolejne pokolenia młodzieży. Ta dyscyplina będzie również rozgrywana podczas tegorocznych Igrzysk Europejskich, w których udział wezmą najlepsi zawodnicy z całej Europy. Sportowego wsparcia będzie im udzielać sam Brett Banasiewicz – topowy i profesjonalny kolarz BMX z USA, który…ma polskie korzenie.
Brett Banasiewicz swoją przygodę ze sportem zaczął w bardzo młodym wieku. Mając zaledwie 13 lat stał się profesjonalnym zawodnikiem BMX, który z biegiem lat gromadził na swoim koncie coraz większe osiągnięcia. Niestety dobrą passę 18 latkowi w karierze BMX przerwał nieszczęśliwy wypadek, którego doznał w 2012 roku. Mimo, że wypadek pozostawił w jego ciele trwałe uszkodzenia i uniemożliwił dalszą zawodową karierę, dziś dalej hobbystycznie się rozwija. O pechowym dniu, który na kilka lat zakończył jego sportową karierę, o powrocie do zdrowia i o polskich korzeniach opowiada w wywiadzie.
Znalazłeś się wśród najlepszych zawodników BMX kiedy miałeś zaledwie 13 lat, a pierwszy raz byłeś już sponsorowany mając 8 lat. Jak zaczęła się dla ciebie ta cała przygoda z BMX?
Brett Banasiewicz: Kiedy byłem młodszy bardzo chciałem wychodzić i z moim bratem i spotykać się z jego przyjaciółmi. Może 6 czy 7 lat później, gdy byłem nieco starszy, chciałem jeździć z nimi na rowerze po okolicy i tak to się zaczęło. Chciałem po prostu spędzać z nimi czas.
Kiedy zabawa i przyjemność zamieniły się w twoją profesję, zawód?
Wychodząc na rowery z moim bratem i jego znajomymi, chciałem im po prostu zaimponować, dlatego zacząłem robić różne triki, a one ewoluowały i ewoluowały. Myślę, że to dało mi już namiastkę tego, co chciałbym w życiu robić.
Co uważasz za swoje największe osiągnięcie w karierze sportowej?
Myślę, że największym osiągnięciem był trick- Cash roll no hander podczas zawodów Simple Session w Estonii. Miałem wtedy 17 lat.
Gdybyśmy zapytali Cię o rzecz, którą najbardziej kochasz w BMX, co byś powiedział?
Myślę, że głównie to, że BMX sprawia mi tyle radości. Kiedy jeżdżę, zapominam o wszystkim innym, o gorszych momentach w moim życiu. Czuję się po prostu komfortowo.
Byłeś jednym z najlepszych zawodników, gdy nadszedł ten feralny dzień. Możesz nam powiedzieć co się stało? Co zatrzymało Twoją karierę BMX i sprawiło, że musiałeś walczyć o swoje życie?
Niestety podczas wypadku doznałem bardzo poważnego urazu mózgu. Miałem krwawienie do mózgu. Przeszedłem operację.
Który trick wtedy wykonywałeś i gdzie miało to miejsce? To było podczas jakiś zawodów?
Wykonywałem 720 na zawodach Vans, dokładnie LXVI BMX Invitational w Virgina Beach. Zawody odbywały się na plaży i możliwe, że upadłem przez wiatr, który zepchnął mnie z lądowania.
Co było dla Ciebie trudniejsze – fizyczna czy psychiczna regeneracja?
Myślę, że psychiczna regeneracja, ponieważ na przykład wiedziałem jak robić wszystko na rowerze i wiedziałem jak się wysłowić, jak mówić, lecz moja psychika po prostu nie była na swoim miejscu. Ciągle popychałem siebie do przodu i byłem zły na siebie, że nie jestem w stanie tego szybko naprawić.
Kiedy po wypadku wznawiałeś karierę, spodziewałeś się że będziesz jeszcze w stanie wrócić do jazdy? Ile czasu minęło od wypadku kiedy pierwszy raz wsiadłeś na rower?
Jak już mówiłem, mój rower daje mi szczęście i komfort. Nie wyobrażałem sobie porzucić tego co kocham na dobre. Pierwszy raz, kiedy wróciłem na rower, poczułem się jak nigdy wcześniej, jakbym nic złego się nie wydarzyło. Myślę, że do jazdy wróciłem po około roku od wypadku.
Jak się czujesz dzisiaj? Czy nadal masz jakieś problemy z regeneracją? Słyszeliśmy, że czasem lepiej czujesz się na rowerze niż na własnych nogach.
To prawda, dlatego, że kiedy chodzę, wyglądam jakbym trochę wypił. Wciąż też odzyskuję swój głos. Wypadek spowodował, że wiele rzeczy zapomniałem i ciągle nad tym pracuję – nad całym sobą.
Odwiedzasz właśnie Polskę i wiemy, że masz polskie korzenie. Jaka jest historia twojej rodziny? Czy szukasz jakichś dalekich krewnych tutaj w Polsce? Może wiesz, skąd dokładnie pochodzili i gdzie mieszkali?
Nie szukam krewnych, szukam ,,tła’’ mojej rodziny. Szukam wioski w której się urodzili i wychowywali. Prawdopodobnie moja rodzina pochodzi ze wsi pod Kielcami.
Na pewnej stronie internetowej znaleźliśmy informację, że myślisz o przeprowadzce do Polski i zaangażowaniu się w polską drużynę BMX. Czy to prawda?
Tak. Bardzo bym chciał, jeśli nie przeprowadzać się, to chociaż przyjeżdżać do Polski częściej i pomagać kilku zawodnikom w nauce trików lub tworzeniu przejazdów i innych rzeczy. Po prostu chcę tu być częściej i pomagać zawodnikom.
Więc w jakiej roli widzisz siebie tutaj w Polsce?
Nie powiedziałbym, że koniecznie trenera, ale nauczyciela, może mentora.
Czy słyszałeś o Igrzyskach Europejskich? W tym roku odbędą się one w Polsce.
Tak, słyszałem.
I chciałbyś przyjechać?
Oczywiście. Chciałbym przyjechać i przyjadę! Będę tam!
Jeśli zaangażowałbyś się w polski BMX jako trener, nauczyciel, mentor, jakie byłoby twoje marzenie, co chciałbyś osiągnąć?
Chciałbym widzieć, jak zawodnicy osiągają swoje szczęście na rowerze i chciałbym widzieć, jak rywalizują i dobrze radzą sobie na zawodach, aby na koniec dnia byli zadowoleni z tego, co zrobili.