Deszczowo nad Kryspinowem, popis Katarzyny Kołodziejczyk
W sesji porannej trzeciego dnia w rywalizacji kajakarzy na zalewie Kryspinów rozgrywano kwalifikacje w trzech konkurencjach K-1 kobiet i mężczyzn na dystansie 500 metrów oraz C-1 mężczyzn na tym samym dystansie. Świetnie spisała się Katarzyna Kołodziejczyk, która wygrała swoją serię i zgłosiła poważny akces do walki o medal.
Trzeci dzień rywalizacji w sprincie kajakowym podczas III Igrzysk Europejskich Kraków – Małopolska 2023 zaczął się od oberwania chmury nad zalewem Kryspinów, przez co pierwsze starty zostały opóźnione o 30 minut. Pogoda w piątkowe przedpołudnie ewidentnie nie sprzyjała zawodnikom i organizatorom, ale mimo początkowych kłopotów udało się przeprowadzić wszystkie wyścigi.
Sesja poranna zaczęła się od kwalifikacji w K-1 kobiet na dystansie 500 metrów. Zasady awansu były klarowne, choć bardzo surowe, bowiem bezpośredni awans do finału uzyskiwały tylko zwyciężczynie każdej z trzech serii, natomiast zawodniczki z miejsc 2-7 dostawały szansę w półfinałach. Już w pierwszym wyścigu popis dała ulubienica gospodarzy Katarzyna Kołodziejczyk, która dzięki niesamowitemu przyspieszeniu w drugiej części dystansu wyprzedziła prowadzącą od startu Portugalkę Joanę Vasconselos i zapewniła sobie awans do finału. W kolejnych seriach triumfowały Alida Gazso z Węgier oraz Emma Joergensen z Danii i to je na pewno zobaczymy w walce o medale.
Takie same zasady kwalifikacji obowiązywały w rywalizacji mężczyzn na tym samym dystansie. W pierwszej serii triumfował Niemiec Moritz Florstedt, natomiast w drugiej najlepszy był faworyt z Węgier Adam Varga, wicemistrz olimpijski z Tokio na dwukrotnie dłuższym dystansie. W trzecim wyścigu oglądaliśmy reprezentanta Polski Przemysława Korsaka. Nasz zawodnik popłynął bardzo dobrze, do samego końca starał się walczyć o zwycięstwo z Marko Dragoslavijeviciem, ale ostatecznie to Serb okazał się lepszy i to on zapewnił sobie awans do finału, a Polak, a także m.in. znakomity Portugalczyk Fernando Pimenta popłyną w półfinale.
Na koniec porannej sesji eliminacyjnej zaplanowano rywalizację w C-1 mężczyzn na 500 metrów. Tutaj do finału wchodziło po trzech zawodników z każdego z dwóch biegów, natomiast zawodnicy z miejsc 4-7 trafiali do półfinałów. Już w pierwszej serii mogliśmy oglądać Wiktora Głazunowa, z którego startem Polacy wiążą spore nadzieje. Nasz kanadyjkarz popłynął spokojnie, na koniec przycisnął mocniej i finiszował jako drugi, za Czechem Martinem Fuksą. Jako trzeci na linii mety pojawił się Bułgar Angel Kodinow i jego również będziemy oglądać w walce o medale. W drugiej serii najlepszy okazał się Catalin Chirila z Rumunii, który obok reprezentującego Mołdawię Sergheia Tarnovschciego i Hiszpana Adriana Sieiro również zapewnił sobie przepustkę do sobotniego finału.
Na sesję popołudniową zaplanowano aż sześć finałów, w tym między innymi kobiece “dwójki” z Karoliną Nają i Anną Puławską, tak że emocji z pewnością nie zabraknie.