Texto alternativo para invidentes

Reprezentanci Węgier wygrali rywalizację drużynową w szpadzie podczas Igrzysk Europejskich Kraków – Małopolska 2023. Wśród szablistek najlepsze okazały się reprezentantki Francji. Te drużyny zostały także drużynowymi mistrzami Europy.

W rywalizacji kobiet w szabli do strefy medalowej dotarły Francja, Bułgaria, Włochy i Węgry. O złoto zagrały Włoszki i Francuzki. A o brąz Bułgarki i Węgierki. Początek należał do Bułgarii. Po czterech pojedynkach prowadziła pięcioma punktami, ale wtedy rywalki zaczęły powoli odrabiać straty. Węgierki na prowadzenie wyszły dzięki Lizie Pusztai i przed ostatnim pojedynkiem miały cztery punkty przewagi. Dzieła dopełniła Katinka Battai i to Węgry stanęły na najniższym stopniu podium.

Początek finału kobiet był wyrównany. Po trzech walkach Francuzki (Sara Balzer, Margaux Rifkiss, Manon Apithy-Brunet) prowadziły z Włoszkami (Martina Criscio, Eloisa Passaro, Rosella Gregorio) 15:14. Wtedy na planszę weszła Rifkiss i pokonała Gregorio 5:0. To dało reprezentacji Francji sporą przewagę i przed ostatnim pojedynkiem prowadziła 40:32. Trójkolorowe już tego nie wypuściły z rąk i zostały złotymi medalistami.

Polki (Sylwia Matuszak, Zuzanna Cieślar, Małgorzata Kozaczuk, Angelika Wątor) już w pierwszym spotkaniu nie sprostały Niemkom. Po czterech pojedynkach rywalki miały 14 punktów przewagi. Biało-czerwonym udało się odrobić część strat. To było jednak za mało, bo przegrały 42:45. W walce o miejsca 9-16 najpierw pokonały Turcję, ale potem przegrały z Ukrainą i zajęły dziesiąte miejsce.

Węgrzy lepsi od Szwajcarów

W drużynowej rywalizacji szpadzistów faworyzowanych Francuzów w półfinale zastopowali Szwajcarzy (Alexis Bayard, Max Heinzer, Hadrien Favre, Theo Brochard), którzy wygrali 45:43. Drugim finalistą okazali się Węgrzy (David Nagy, Gergely Siklosi, Tamas Mate Koch), po wygranej w decydującym meczu z Włochami (45:35). W meczu o brąz przez siedem pojedynków prowadzili Francuzi. Końcówka należała jednak do Włochów, którzy zwyciężyli 39:37.

W finale szermierze walczyli bardzo ostrożnie i bez podejmowania większego ryzyka. W efekcie po czterech pojedynkach sędziowie odnotowali tylko 19 ważnych pchnięć. Prowadzili Węgrzy 11:8. Szwajcarzy dwukrotnie zbliżyli się na jeden punkt, ale David Nagy nie tylko odzyskał przewagę, ale jeszcze ją powiększył (18:14). To nie był jeszcze absolutnie koniec emocji. Alexis Bayard odrobił dwa punkty straty i przed ostatnią walkę sprawa mistrzostwa Europy była wciąż otwarta. I Max Heinzer doprowadził do remisu (24:24). 18 sekund przed końcem trafił jednak Siklosi, a potem się obronił i zadał rozstrzygające pchnięcie. Węgrzy wygrali 28:26.

Polacy w składzie Mateusz Nycz, Maciej Bielec, Mateusz Antkiewicz, Wojciech Lubieniecki rozpoczęli od pewnego zwycięstwa w 1/16 finału nad Bułgarią (45:35). W kolejnym meczu emocji było więcej. Biało-czerwoni musieli gonić Izraelczyków. Udało się to dopiero w ostatnim pojedynku, w którym Antkiewicz pokonał Yonatana Cohena 12:6. Ostatecznie Polacy wygrali 45:42 i ich radość była ogromna. W kolejnym spotkaniu nie dali jednak rady Szwajcarom i odpadli w ćwierćfinale. Ostatecznie zajęli ósme miejsce.