Sztafety pięcioboju nowoczesnego. Polacy bez medalu
Złoty medal Igrzysk Europejskich wywalczył mikst Czechów Karolina Krenkova – Martin Vlach. Srebro dla Węgrów, a brąz przypadł Wielkiej Brytanii. Polska para Natalia Dominiak – Daniel Ławrynowicz na siódmym miejscu.
Polski mikst nie zachwycił w pierwszej medalowej szansie pięcioboju nowoczesnego. Do konkursu zgłosiło się czternaście duetów. Przed południem polska para słabo wypadła na planszy. Na 13 walk Dominiak wygrała trzy, a Ławrynowicz pięć pojedynków. W efekcie po pierwszej konkurencji „Biało-czerwoni” zamykali tabelę wyników. To miało swoje bolesne skutki w dalszej części rywalizacji. Najlepiej fechtowali Węgrzy: Kamila Reti i Mihaly Koleszar, solidarnie zwyciężyli po osiem razy i z 236 pkt otwierali chwilowo ranking.
Tuż popołudniu zawodnicy po raz pierwszy pojawili się na parkurze. Na torze umieszczono osiem przeszkód (o różnej wysokości – najwyższe 110 cm), na których pokonanie było 86 sekund. Polska para na koniach Awalano i Kadence zaliczyła jedną zrzutkę. Mieszcząc się w limicie czasu, otrzymali 293 pkt. W efekcie jeździectwo zakończyli na czwartej pozycji wraz z Estończykami, Turkami i Węgrami. Na parkurze nie pojawili się Grecy i Bułgarzy. Cztery miksty pojechały bezbłędnie, ale tylko dwie znalazły się na prowadzeniu. Wielka Brytania (Jessica Varley, Samuel Curry) na koniach Indisimo i Niko oraz Czechy (Krenkova, Vlach) na koniach Bara i Candy Kids. Gruzini – mimo jazdy bez zrzutek – otrzymali dziesięć punktów karnych za brak ukłonu w kierunku sędziów i publiczności. Hiszpanie z kolei zostali ukarani (10 sekund) za opuszczenie tzw. ogródka czyli miejsca gdzie jeźdźcy zaczynają i kończą zmagania – przez Andreę Medinę Gonzales. Największe rozczarowanie przeżyli Niemcy, którzy przekroczyli limit czasu, a koń Candy Kids Christiana Zillekensa zatrzymał się przed przeszkodą.
Po zaledwie 10 minutach od zakończenia jeździectwa, miksty rozpoczęły zmagania w bonusowej rundzie szermierczej, zlokalizowanej na środku stadionie lekkoatletycznego AWF Kraków. Tę część zawodów wygrała para Szwedów Marlena Jawaid – Daniel Steinbock, ogrywając Węgrów. Publiczności szczególnie zapadł w pamięci pojedynek kończący rywalizację. Steinbock pokonał Koleszara błyskawicznym atakiem, po zaledwie jednej sekundzie! Polacy w tej rundzie odnieśli zwycięstwo z Bułgarami, aby po chwili ulec Estończykom.
W przedostatniej części zmagań zaplanowano pływanie. Każdy z pary miał do przepłynięcia 100 metrów stylem dowolnym. I tu przyjemna niespodzianka. Dominiak i Ławrynowicz pokonali nie tylko wszystkich w swojej serii, Niemców, Greków i Bułgarów, ale ich czas 1: 57.68 był tylko o dwanaście setnych sekundy gorszy od najlepszego wyniku na pływalni szwedzkiego mikstu (1:57.56).
Niestety straty przed ostatnią konkurencją laser runem pozostały spore. Zawodnicy mieli do przebiegnięcia trzy razy po 600 m (1,8 km) i do wykonania dwa strzelania. Polacy wyruszyli na trasę 46 sekund po Czechach. Po kobiecej zmianie na prowadzeniu nieoczekiwanie była Turcja, bo znakomitą zmianę dała Ilke Ozyuksel. Przed drugim strzelaniem mężczyzn trzeci bieg wrzucił Martin Vlach. Czech pędził jak szalony i z dużą przewagą (pięć sekund) wyprzedził Koleszara i o 12 sekund Brytyjczyka Currego. Ławrynowicz zrobił tyle, ile mógł. Polacy – ku zaskoczeniu – wygrali laser run czasem 12.05 (575 pkt, 1 niecelny strzał). Niewiele to pomogło w końcowym rozrachunku. Siódme miejsce nikogo specjalnie nie zadowoliło.