Texto alternativo para invidentes

46-osobowa reprezentacja polskich lekkoatletów broni tytułu Drużynowego Mistrza Europy w zawodach rozgrywanych na Stadionie Śląskim w Chorzowie w ramach Igrzysk Europejskich. W piątek, w pierwszym dniu rywalizacji Dywizji I, Biało-Czerwoni spisali się dobrze. Na największe brawa zasłużyli Ewa Swoboda, która była najszybsza na 100 m oraz Natalia Kaczmarek – druga na 400 m. Po pierwszym dniu prowadzi reprezentacja Włoch (141 pkt) przed Wielką Brytanią (131,5 pkt) i Polską (125 pkt).

Nasi lekkoatleci wygrali dwie poprzedniej edycje DME, ostatnią (dwa lata temu) też na Stadionie Śląskim. Wtedy kibice obejrzeli ekipy siedmiu krajów. Reprezentacja Polski obroniła wtedy tytuł, wyprzedzając o 2,5 pkt Włochy. Teraz o zwycięstwo będzie trudniej. Tym bardziej, że w I Dywizji startuje aż 16 reprezentacji. Rywalami Polaków w Chorzowie są: Belgia, Czechy, Finlandia, Francja, Grecja, Hiszpania, Holandia, Niemcy, Norwegia, Portugalia, Szwajcaria, Szwecja, Turcja, Wielka Brytania oraz Włochy.

W piątek najwięcej punktów do klasyfikacji zdobyła Swoboda, która wygrała bieg na 100 m i jednocześnie wywalczyła złoto Igrzysk Europejskich. Jej czas 11.09 sek. jest jednocześnie rekordem drużynowych ME. – Jestem bardzo zadowolona z siebie. Wykonałam plan. Dałam z siebie wszystko. Szkoda, że wiatru nie było. Teraz muszę odpocząć i w sobotę startuję w sztafecie 4×100 metrów – powiedziała Swoboda.

W biegu na 400 m drugie miejsce zajęła Natalia Kaczmarek (50.34 sek.) i wywalczyła srebrny medal Igrzysk Europejskich. Wygrała Holenderka Femke Bol (49.82 – rekord DME). – Cieszę się, że zdobyłam 15 punktów dla drużyny. Zrobiłam wszystko, co mogłam. Nie jestem do końca zadowolona z końcówki biegu i czasu. Na treningach biegało mi się dużo lepiej. Myślałam, że będę w stanie zbliżyć się do rekordu życiowego, ale biegło mi się ciężko. Nie ma jednak co narzekać. Przed nami jeszcze sztafeta mieszana w niedzielę, ale na razie nie wiem, czy w niej wystartuję – powiedziała Kaczmarek.

Pięciu setnych do podium zabrakło Dominikowi Kopciowi w biegu na 100 m. Czas 10.21 sek. dał mu czwarte miejsce. Wygrał Włoch Samuele Ceccarelli (10.13 sek.) – Ten bieg nie poszedł po mojej myśli. Usztywniłem się na końcówce. Zamiast zrobić swoje, zacząłem ścigać się z rywalami. Liczyłem na dużo lepszy wynik – powiedział Kopeć.

Czwarty był też Piotr Lisek w skoku o tyczce. Pokonał wysokość 5,80 m, tę samą co drugi Grek Emmanouil Karalis i trzeci Francuz Thibaut Collett. Wygrał Holender Menno Vloon (5,85 m). – Wypełniłem minimum, bo skoczyłem wysokość, której wszyscy oczekiwaliście. Konkurs był bardzo wyrównany, na wysokim poziomie – powiedział Lisek.

Trzecie miejsce w rzucie młotem zajęła Malwina Kopron (71,18 m), ale medalu IE nie zdobyła, bo sumując wyniki trzech dywizji była piąta. Medalistka olimpijska jeszcze niedawno zmagała się z kontuzją. Była więc zadowolona z wyniku. – Jestem pełna optymizmu, ponieważ w końcu przestały mnie boleć plecy. Dwa miesiące trenowałam z tak dużym bólem, że prawie nie spałam po nocach. Brakuje mojego charakterystycznego trzeciego i czwartego obrotu, tego przyspieszenia, z którego jestem znana. Wierzę, że te kilka tygodni, które spędzę w Spale, będą owocne i będę w stanie poprawić błędy – powiedziała Kopron.

Trzeci w swojej serii w biegu na 800 m był Mateusz Borkowski (1:47.18), ale ostatecznie uzyskał 7. czas dnia. Najlepszy wynik miał biegnący w drugiej serii Szwajcar Ramon Wipfli (1:46.73). – Każdy chciał wygrać, każdy się czaił, stąd gorszy czas niż w pierwszej serii. Troszkę brakło na końcówce. Dałem z siebie wszystko, pozostaje mi kibicować naszej reprezentacji – powiedział Borkowski, który za wcześnie zaczął finisz i dał się wyprzedzić rywalom.

Z pozostałych reprezentantów Polski warto pochwalić Anetę Konieczek, która zajęła dziewiąte miejsce w biegu na 5000 metrów, a to nie jest jej dystans. Ostatnio biegała na nim dwa lata temu. – Byłam zszokowana, że wystawiono mnie na 5000 metrów. Dodatkowo było duszno. Próbowałam wodę lać na siebie podczas biegu, ale mało pomagało – powiedziała Konieczek.

Na 5. miejscu w pchnięciu kulą uplasowała się Klaudia Kardasz. W trójskoku 8. był Adrian Świderski (15,75 m). W rzucie dyskiem 10. była Daria Zabawska (52,11 m). Karol Zalewski zajął 12. miejsce na 400 metrów. 12. był też Maciej Megier na 3000 m z przeszkodami (8:45.85). W sobotę i niedzielę dalsza część rywalizacji na Stadionie Śląskim.