Z kart historii skoków do wody – wkład w ich rozwój w Polsce mistrza olimpijskiego z 1896 r.
Dla nikogo, kto interesuje się sportem nie jest tajemnicą, że I Nowożytne Igrzyska Olimpijskie odbyły się w 1896 roku. Mało kto jednak pamięta, że jeden z bohaterów zmagań pływackich – Alfred Hajos – zaprojektował pływalnię ŁKS, na której trenowano przez lata m.in. skoki do wody.
Na wspomnianej imprezie pływak, który urodził się jako Arnold Guttman (ale potem zmienił imię i nazwisko) zdobył złoty medal w pływaniu na dystansie 100 m i nietypowym – jak dla nas – 1200 m (stylem dowolnym).
– To bardzo ciekawa postać. Nauczył się pływać w wieku 13 lat. Jego motywacją było to, że jego ojciec utonął w Dunaju. Wystartował się we wspomnianych igrzyskach w wieku 18 lat – przypomniał dyrektor Wydziału Sporu Urzędu Miasta w Łodzi, Marek Kondraciuk.
Przypomniał on anegdotę, że gdy król Jerzy I gratulował wspomnianemu pływakowi zwycięstwa jednocześnie spytał go: „gdzie pan się nauczył tak świetnie pływać?”. Hajos odpowiedział: „w wodzie”.
– W 1922 roku pierwszy prezydent Łodzi II RP Aleksy Rżewski podjął decyzję o utworzeniu Parku Sportowego ŁKS. W jego skład miał wchodzić basen, który powstał w latach 1927-31, a wcześniej wybudowano stadion – opowiedział Kondraciuk.
Przypomniał, że dzieło Rżewskiego kończył kolejny prezydent Łodzi Marian Cynarski.
– W tym okresie nie było w Polsce projektantów, którzy by się specjalizowali w inwestycjach typu pływalnia. Dlatego sięgnęło bo bardzo znanego w Europie środkowej, jeśli nie na całym świecie, Hajosa – powiedział.
Wspomniany Węgier zaprojektował m.in. oprócz łódzkiej pływalni (która już nie istnieje) zespół basenów sportowych na wyspie Małgorztyna Dunaju w Budapeszcie.
W trakcie zbliżającym się III Igrzysk Europejskich rywalizację w skokach do wody odbędzie się na pływalni w Rzeszowie.